Przejdź do głównej zawartości

Korekcja barwna zdjęć do druku

Uważni czytelnicy mego bloga wiedzą już, dlaczego niektórzy twierdzą, że wydrukowane kolory są inne niż w pliku?. Co jednak, gdy monitor mamy poprawnie skalibrowany, profile uzgodnione z drukarnią, a zdjęcia wciąż drukują się kiepsko? Dziś walczymy z "mdłymi" kolorami w fotografiach.


We wrześniu 2015 roku Pan Druczek zmienił się w Detepowca! Od teraz porady publikuję wyłącznie pod nowym adresem - zapraszam na www.detepowiec.pl




Ważna uwaga: Jeśli nie czytałeś przywoływanego na początku wpisu o powodach różnicy w odbiorze barw na monitorze i w druku, koniecznie zapoznaj się z tym postem - oszczędzi Ci to zadawania pytań, na które odpowiedzi już udzieliłem. Zakładam bowiem, że źródłem nieciekawych kolorów wyjściowych nie jest rozkalibrowany monitor, który wprowadza w błąd człowieka, a po prostu kiepsko przygotowane do druku zdjęcie.


Wiele zdjęć, które otrzymujemy z przeznaczeniem do druku, jest po prostu kiepska pod względem kolorystycznym i to tu jest źródło problemu.

Weźmy na tapetę typowe zdjęcie zimowego krajobrazu (choć zima w tym roku ominęła nas szerokim łukiem):



(autor: philippena / sxc.hu)

Podoba Ci się? No właśnie, na pewno nie. Tak nie wygląda zima za miastem - przecież w zimie śnieg jest biały...

Na tej fotografii pokazałem najpowszechniejszy błąd zdjęć amatorskich: źle ustawiony balans bieli (czyli w skrócie: to, co ma być białe, białe nie jest). O ile na monitorze, który ładnie świeci, nie musi to razić (choć mnie razi i to okropnie), o tyle powyższe zdjęcie wydrukowane na papierze będzie burą plamą, do której nikt nie będzie chciał się przyznać. (na tym zdjęciu pokazałem też niedoświetlenie zdjęcia zimowego, ale z tym poradzimy sobie niejako przy okazji korekcji barwnej).

Nie zajmuję się zawodowo korekcją barw, pokaże Wam jedynie, to ja bym z nim zrobił. Nauczyłem się korygować barwy w CMYK-u i tak już chyba zostanie (choć znajdzie się wielu zwolenników pracy w RGB). Po wielu próbach samodzielnej walki z barwami kupiłem bowiem "biblię" kolorystów, tj. książkę "Photoshop. Korekcja i separacja. Vademecum profesjonalisty", w której autor przedstawia skuteczne sposoby na szybką obróbkę barwną fotografii, korygując je właśnie w CMYK-u. Chwali się, że przy użyciu jego metody liczbowej* nawet osoby cierpiące na daltonizm poprawnie obrabiają zdjęcia.

Pierwszym moim krokiem jest konwersja dokumentu na CMYK. Następnie pracuję na krzywych (curves).

Najprostsze, co można zrobić: wybrać skrajnie prawą pipetę i poszukać nią miejsca na zdjęciu, które ma być białe, przy czym nie może być to miejsce "przepalone". Efekt spróbkowania zdjęcia na jasnych kupkach śniegu:



Lepiej, prawda? Zobaczmy to zdjęcie w pełnej okazałości


To szybki sposób na skokową poprawę wyglądu zdjęcia, ale... nie zawsze działa tak, jakbyśmy tego oczekiwali.

Ja wolę bardziej wyrafinowaną metodę: ręczne operowanie poszczególnymi krzywymi w poszukiwaniu optymalnego ustawienia. To zdjęcie jest ewidentnie przeniebieszczone oraz za ciemne - popracuję więc nad każdą z krzywych z osobna, by osiągnąć poniższy efekt:


Porównaj zdjęcie wyjściowe i efekt - mam nadzieję, że zauważyłeś różnicę.

Korekcja barwna to bardzo obszerny temat, ale jestem przekonany, że jeśli opanujesz podstawy, tj. ustawianie prawidłowego balansu bieli, to z większością problematycznych zdjęć poradzisz sobie "od ręki".

* Dan Margulis, autor wspomnianej książki, przedstawia metodę polegającą na liczbowym korygowaniu zdjęć. Polega ona na wyborze kilku miejsc, których barwa powinna być w miarę typowa, np. kolor skóry, biel zębów, zieleń trawy, błękit nieba. Dla tych "typowych" miejsc podaje optymalne wartości CMYK, a zadaniem grafika jest takie operowanie krzywymi, by każda z pobranych próbek miała wartości odpowiednie dla danej "typowej barwy". Czasem stosuję tę metodę, choć mając dobrze skalibrowany monitor i pewne doświadczenie w przewidywaniu, co stanie się z kolorami po ruszeniu danej krzywej, zwykle pracuję "na oko".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak zaprojektować i przygotować do druku okładkę książki (oprawa miękka)

Dziś poradnik dla osób, które chcą przygotować do druku okładkę książki. Korzystając z opisanych tu wskazówek przygotujesz plik, którego drukarnia nie zwróci z prośbą o poprawę (no, chyba że źle wygenerujesz PDF-a, ale o tym napiszę kiedy indziej).

Czarny tekst to zawsze 100K! (w offsecie)

W druku offsetowym występuje zjawisko pasowania kolorów - skoro drukujemy 4 kolorami, które są kolejno nanoszone przez 4 zespoły drukujące, to aby uzyskać poprawną odbitkę, wszystkie 4 kolory muszą idealnie na siebie nachodzić. Muszą, a może raczej: powinny. W praktyce często mamy do czynienia z przesunięciem jednego z kolorów względem innych. Im nowsza maszyna i im lepszy Pan Drukarz, tym ryzyko otrzymania niespasowanego druku mniejsze (pilnowanie pasowania to jeden z licznych obowiązków Pana Drukarza. Pan Drukarz będzie Ci wdzięczny, jeśli nie dołożysz mu dodatkowej pracy źle przygotowując swój projekt).

Jak sprawdzić rzeczywistą rozdzielczość zdjęcia w InDesignie?

Aby uzyskać optymalną jakość druku np. fotografii, powinny być one dostarczone do drukarni w rozdzielczości 300 ppi (dlaczego nie dpi? Przeczytasz tutaj ). Trzeba pamiętać, że nawet jeśli plik źródłowy ma taką rozdzielczość, to wcale nie znaczy, że "na wyjściu" będzie ona zachowana. Wystarczy że podczas projektowania puścisz wodze fantazji: tu przykadrujesz, tam powiększysz... i pojawia się kłopot z jakością.