Częsta sytuacja: uśmiechnięty klient przychodzi po druk, otwiera paczkę i... mina mu rzednie. "To jest źle wydrukowane - w moim projekcie były inne kolory". I zaczyna się tłumaczenie, wyjaśnianie, dochodzenie...
O ile na ustawienia i dokładność pracy drukarni masz niewielki wpływ (zakładam, że drukarz wie co robi), o tyle ty, drogi projektancie, powinieneś zrobić co w twojej mocy, by uniknąć tego problemu na etapie przygotowania pliku.
Po pierwsze: projekt oglądałeś na swoim monitorze. Jaki to monitor? Jeśli oparty jest na najpopularniejszych matrycach typu TN - nie ma szans, żebyś zobaczył prawdziwe kolory. Do grafiki nadają się monitory oparte na matrycach PVA oraz IPS. Jakość niestety kosztuje - 24-calową TN-kę kupisz za kilkaset złotych, a tego rozmiaru PVA to już wydatek w granicach 2 tys. pln.Nie mając dobrego monitora kolory traktujemy z rezerwą - trzeba mieć świadomość, że niedokładnym narzędziem nie wykonamy precyzyjnej roboty.
Po drugie: projekt przed zleceniem druku wydrukowałeś na swojej drukarce, żeby mieć pewność, że kolory są takie, jak chcesz. Ale... popularne drukarki pomyślane są tak, by drukowały ładne kolorowe obrazki, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistymi kolorami zadanymi w pliku. Aby zobaczyć na wydruku, jakie wyjdą kolory, należy zamówić certyfikowanego proofa cyfrowego. To koszt rzędu 40-50 zł za arkusz B4, ale dzięki temu mamy pewność, że nasza praca ma właśnie taką kolorystykę. UWAGA: zlecając wykonanie proofa trzeba zaznaczyć, na jakim podłożu planujemy docelowy druk. Firma wykonująca proofa włączy wtedy odpowiednią symulację podłoża, co też wpływa na ostateczne barwy. Takiego proofa możemy przekazać drukarzowi i możemy oczekiwać, że wydrukowana praca będzie miała taką kolorystykę.
Po trzecie: każdy program do grafiki ma swój system zarządzania kolorem. W dużym skrócie: od tych ustawień zależy, jak program wyświetli daną barwę na monitorze. Ten sam zielony prostokąt może bowiem wyglądać soczyście na jednych ustawieniach, a na innych - przypominać burą plamę. Jeśli zainstalowałeś sobie Corela i nic w nim nie zmieniałeś, to fabrycznie masz źle ustawiony color management. Czym prędzej ustaw profil monitora na sRGB, a profile drukarni i maszyny offsetowej na np. Euroscale Coated (lub ISO Coated) - nawet na monitorze TN zobaczysz różnicę.
Po czwarte: rozejrzyj się, w jakim świetle pracujesz. Żarówki świecą na czerwono, jarzeniówki - na zielono, a świetlówki energooszczędne świecą jak chcą. W efekcie wydaje nam się, że druk jest zbyt czerwony lub zbyt niebieski. Dlatego do oceny koloru używa się specjalnego oświetlenia lub... podchodzi do okna, by ocenić barwy w świetle słonecznym.
Podsumowując, kolory wychodzą źle, ponieważ:
O ile na ustawienia i dokładność pracy drukarni masz niewielki wpływ (zakładam, że drukarz wie co robi), o tyle ty, drogi projektancie, powinieneś zrobić co w twojej mocy, by uniknąć tego problemu na etapie przygotowania pliku.
Po pierwsze: projekt oglądałeś na swoim monitorze. Jaki to monitor? Jeśli oparty jest na najpopularniejszych matrycach typu TN - nie ma szans, żebyś zobaczył prawdziwe kolory. Do grafiki nadają się monitory oparte na matrycach PVA oraz IPS. Jakość niestety kosztuje - 24-calową TN-kę kupisz za kilkaset złotych, a tego rozmiaru PVA to już wydatek w granicach 2 tys. pln.Nie mając dobrego monitora kolory traktujemy z rezerwą - trzeba mieć świadomość, że niedokładnym narzędziem nie wykonamy precyzyjnej roboty.
Po drugie: projekt przed zleceniem druku wydrukowałeś na swojej drukarce, żeby mieć pewność, że kolory są takie, jak chcesz. Ale... popularne drukarki pomyślane są tak, by drukowały ładne kolorowe obrazki, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistymi kolorami zadanymi w pliku. Aby zobaczyć na wydruku, jakie wyjdą kolory, należy zamówić certyfikowanego proofa cyfrowego. To koszt rzędu 40-50 zł za arkusz B4, ale dzięki temu mamy pewność, że nasza praca ma właśnie taką kolorystykę. UWAGA: zlecając wykonanie proofa trzeba zaznaczyć, na jakim podłożu planujemy docelowy druk. Firma wykonująca proofa włączy wtedy odpowiednią symulację podłoża, co też wpływa na ostateczne barwy. Takiego proofa możemy przekazać drukarzowi i możemy oczekiwać, że wydrukowana praca będzie miała taką kolorystykę.
Po trzecie: każdy program do grafiki ma swój system zarządzania kolorem. W dużym skrócie: od tych ustawień zależy, jak program wyświetli daną barwę na monitorze. Ten sam zielony prostokąt może bowiem wyglądać soczyście na jednych ustawieniach, a na innych - przypominać burą plamę. Jeśli zainstalowałeś sobie Corela i nic w nim nie zmieniałeś, to fabrycznie masz źle ustawiony color management. Czym prędzej ustaw profil monitora na sRGB, a profile drukarni i maszyny offsetowej na np. Euroscale Coated (lub ISO Coated) - nawet na monitorze TN zobaczysz różnicę.
Po czwarte: rozejrzyj się, w jakim świetle pracujesz. Żarówki świecą na czerwono, jarzeniówki - na zielono, a świetlówki energooszczędne świecą jak chcą. W efekcie wydaje nam się, że druk jest zbyt czerwony lub zbyt niebieski. Dlatego do oceny koloru używa się specjalnego oświetlenia lub... podchodzi do okna, by ocenić barwy w świetle słonecznym.
Podsumowując, kolory wychodzą źle, ponieważ:
- punktem odniesienia jest słaby monitor (zobacz w sklepie jak świeci 20 różnych monitorów - każdy po swojemu)
- punktem odniesienia są wydruki wykonane na drukarkach biurowych, które zaprogramowane są tak, by drukować ładnie, a nie wiernie
- grafik ma źle ustawione zarządzanie kolorem
- kolor ocenia się w złym świetle
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńUprzejmie proszę o niestosowanie wulgaryzmów w tym miejscu. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńodnosnie monitorow, to nawet sprzet eizo za >5000 nie bedzie w stanie idealnie odwzorowac prawidlowych barw : )
OdpowiedzUsuńw agencjach reklamowych zazwyczaj to metoda prob i bledow
Sporo ciekawych informacji. Jako grafik wiele razy walczę z wydrukiem pracy a zrozumienie tego procesu od strony drukarza jest bardzo pomocne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejne wpisy!
Post trafił na wykop. Radzę wprowadzić moderację. Jak przypuszczam treścią pierwszego wpisu był Wykop K****A.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :>
jeżeli grafik ustawi Euroscale Coated to też będzie miał źle ustawione zarządzanie kolorem. Od kilku lat przynajmniej używa się Fogry, a tak naprawdę to niech drukarz powie jakiego profilu użyć, lub niech go da. Inna sprawa - coated=powlekany, czyli na ogłoszenie w gazecie już nie wyjdzie na tym profilu. Nie uczcie ludzi być grafikami, bo pomyślą, że to jest proste. Nie wystarczy zainstalować corela i zmienić profilu, żeby wyszło dobrze, bo pan jacek z marketingu powybiera "te ładne kolorki pantene" i wyśle do drukarni, a potem się zdziwi, jak dostanie rachunek. Uczcie, że trzeba iść do studia, w którym ludzie (graficy) się znają i niech im zaufają, zamiast udawać wszystkowiedzących, bo przeczytali artykuł.
OdpowiedzUsuńProsto i na temat. Super!
OdpowiedzUsuńCo do drugiego punktu powinno zostać wspomniane, że projekty do wydruku w drukarni powinny być zapisane w CMYK, a nie RGB.
OdpowiedzUsuńBardzo przystępnie napisane:) Ale widać że jesteś dość zbulwersowany tym jak ludzie przygotowują grafikę do druku:P W zasadzie można by w drukarni używać monitora TN i zwykłej drukarki dla wydruków dla przeciętnego Kowalskiego. Myślę że byłby zadowolony :P
OdpowiedzUsuńa może poprostu na projekcie zaznaczac rodzaj barwnika z katalogu zeby nie bylo?
OdpowiedzUsuń2 na różnych rodzajach papieru kolory też wyglądają inaczej
Słaby monitor to nawet nie połowa prawdy. Ale większości, miejmy nadzieję wystarczy do wytłumaczenia, że jak coś wygląda ładnie na ich monitorze to niekoniecznie tak musi być na wydruku. :)
OdpowiedzUsuńOgólnie trapi mnie jedyna rzecz gdy odbieram ulotki - otóż tworzę często ulotki w odcieniach szarości (przeważnie ciemna kolorystyka) no i sobie testuje wygląd ulotki na kilku ustawieniach jasności monitorów. No i co z tego - choć ulotke stworzyłem w ciemnym odcieniu szarości, tak po wydruku prawie zawsze otrzymuje prawie kompletne czarne tło.
OdpowiedzUsuńJak temu zaradzić bez kupowania super-duper wypasionego monitora? Zaznaczam, iż jestem początkujący.
P.S czy jeśli firma nie oferuje "proofa" tak mam o niej w ogóle najlepiej zapomnieć?
i wyszło dlaczego ten świat jest taki a nie inny /W KOLORZE/ już od samego początku zakłada sie kłamstwo - przepraszam MODYFIKACJĘ by było ładniej ..To tak samo jak w polityce ..
OdpowiedzUsuńa ja zawsze ustwiam kolory w trybie CMYK i kolory wychodzą dobrze =)
OdpowiedzUsuńWykop kurczę?
OdpowiedzUsuńWykop kurka wodna!!
OdpowiedzUsuńtu na stowe bylo wykop ...... :D
OdpowiedzUsuńnic się nie dowiedziałem
OdpowiedzUsuńa ja napiszę, że kolory to tak naprawdę zależą nawet od tego - jaka była temperatura kawy drukarza danego dnia... odwzorowanie kolorów to często sprawa czysto losowa, a to co zostało wyżej napisane, to w sumie tylko to tak z grubsza dla laików - żeby nie myśleli, że to wszystko to tak prosto... jakby się uparł to jeszcze można napisać o setce odcieni czarnego (apli), błędach przy konwertowaniu z RGB, czy eksporcie plików z programów graficznych w ogóle.. temat rzeka i najlepiej uczy tu sama praktyka (a raczej: "zepsucie" paru projektów)
OdpowiedzUsuńEryk,
OdpowiedzUsuńzacznij od profilu kolorystycznego.
Dowiedz się w jakim profilu pracuje drukarnia, jak pracuje naswietlarnia (moze sie okazac ze naswietlarnia wywala zaszyty profil i wstawia swoj)
Jezeli zawsze drukujesz w tej samej drukarni to mozesz zaryzykowac i na podstawie wydrukowanej ulotki ustawic sobie monitor. Nie ma 100% pewnosci ze drukarz nie byl slepy lub kalamarz mu sie nie rozkrecil i sie wylalo za duzo farby.
Ale jak masz dwie, trzy ulotki to mozesz dostosowac monitor wlasnie do nich. Bedziesz mial wieksza pewnosc ze WYSIWYG. Ale napewno nie na 100%. Odstepstwa beda napewno.
Poza tym warto pilnowac nasycenia kolorow. Jak przewalisz, w drukarni przytna do swoich wymagan, i kolory radykalnie sie zmieniaja.
Co do proofa - wszystko zalezy jakie masz wymagania.
Jak umieszczasz logo gdzie klient ma "bzika" na punkcie kolorystyki, to tak - zapomnij o drukowaniu bez proofa. Zreszta mozesz proofa sobie zamowic sam, oplacic z i nim pojsc do drukarni.
Druczku, opisz proces przygotowania pliku pod rozne metody druku, to bedziesz wielki. Jak biore przykladowo puszke Coca-Coli to widze wszedzie na grafice kropeczki, nawet cien jest z kropeczek - kiepsko to wyglada. Ale rozumiem, ze to tanie. Jaki to druk (sito?) i jak projektant moze przewidziec efekt takich kropeczek? Mozna to jakos zasymulowac w photoshopie przed oddaniem do druku, zeby zobaczyc jak to miej wiecej wyjdzie w druku?
OdpowiedzUsuńdo drukarni niesiemy w CMYKu... nie jestem grafikiem ale problem wydaje mi sie tak banalny, ze zdziwony jestem zainteresowaniem tym artykułem. Do tego jeszcze Wykop... chyba wchlonal do swojej spolecznosci zbyt wiele osob z rocznika powyzej 1990 i stad ten drastyczny spadek poziomu wykopanych znalezisk.
OdpowiedzUsuńA ja pracuję w drukarni. I takie cuda ludzie przynoszą, że już wolę, żeby w RGB przynosili - to sobie zmienię na to, na co mi potrzeba. Bo jak przynoszą w CMYKu to nigdy dobrze nie wychodzi, a poprawić nie ma z czego (nie mam pojęcia jak tego CMYKa robią - ale cuda wychodzą)
OdpowiedzUsuńZresztą - co tu gadać o paletach i kolorach - jak się ludziskom pisze, że plik wektorowy ma być, to i tak 95% przyśle jpga, a nawet zdarzają w Wordzie pliki...
Ładnie napisane, od razu laikowy w głowie się jaśniej robi. Pytanie jeszcze co do ustawień: Pisze Pan, Panie Druczek, że w Corelu się ustawia tak i tak. A jak zrobić to w Adobe Illistrator?
OdpowiedzUsuńco za cudownie przydatny blog! Dlaczego dopiero teraz go odkryłam? Dzięki za te rady. Grafik nie drukarz, musi się przygotowania do druku nauczyć. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńA ja mam problem z kolorami zdjęć - z drukarni wychodzą jakieś takie przygaszone i mdłe. Ostatnio mi drukarz powierdział że trzeba te kolory "korygować" - może coś o tym napiszesz?
OdpowiedzUsuń